niedziela, 11 sierpnia 2013

Trochę mnie nie było ...


jeśli jednak ktoś by za mną mocno tęsknił to może mnie znaleźć również tutaj na blogu dziennikarskim Gazety Lubuskiej.
Niestety moja choróbka nie odpuściła, a nawet się pogłębiła bo zanosi się na anemię. Modlę się tylko by lekarz nie zabronił mi biegać, choć faktycznie na chwilę obecną nie mam na to w ogóle siły, a II Zielonogórski Półmaraton tuż tuż. Mój przebieg lipcowo-sierpniowy to łącznie zaledwie 85 km.
Więc siedzę i piszę to tu, to tam i wzięłam się w końcu za książkę. Udało mi się już nawet minąć spis treści i napisać pierwszy rozdział. Książka o czym? Hmmm oczywiście o bieganiu ... w aspekcie kobiety dzieciatej i wiecznie zabieganej. Może coś z tego wyjdzie ;-)
Jeśli chodzi o pracę masażysty to gabinet zaczyna pomału prosperować, ale szału nie ma czyli tak jak zakładała moja racjonalna główka ;-) byle do przodu ;-)
Ale poznałam przemiłą osobę, która na potrzeby mojego gazetowego bloga stworzyła oto tego zielonego rozbieganego świerszcza:


A tą osobą jest Edyta Draus rysowniczka, pisarka i uwaga … wicemistrzyni Polski w fitnessie sylwetkowym w latach 2007-2009 ;-)
Rozmowy z nią pozytywnie mnie nastrajają chyba jest takim dobrym duchem choć oczywiście duchem nie jest ;-)
Jeśli macie ochotę zajrzyjcie na jej strony:







Zachęcam też do lektury jej poradnika:
http://septem.pl/ksiazki/piekna-papryczka-uwodzi-ksztaltem-zamien-kilogramy-na-zabojcza-pewnosc-siebie-edyta-draus,piekna.htm





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz