O mnie

Może zacznę o tego kim jestem i po co ten blog. 
Mam na imię Karolina, ale jedyna dopuszczalna przeze mnie forma tego imienia to Karola. Nie jestem nikim szczególnym choć niektórzy określają mnie mianem Matki Polki z racji posiadania trójki dzieci. Ja sama za takową się nie uważam bo raczej nie jestem typową matką gotującą obiadki, szyjącą i dziergającą, oczywiście nie obrażając tych wszystkich matek które to robią.
Żadnego z moich dzieci nie karmiłam piersią dłużej niż miesiąc i nie uważam by im to jakoś zaszkodziło wręcz przeciwnie są duże, dorodne i mądre, a ja uniknęłam depresji laktacyjnej na której skraju już byłam za każdym razem. I choćby dlatego nie uważam się za typową MP.
Ale wróćmy do tego kim jestem. Mam 33 lata, a za sobą studia wyższe i kilka posad nigdy niezwiązanych z moim wykształceniem, które jednak pozwoliły mi nabyć mnóstwo cennych umiejętności. W chwili obecnej nie pracuję zawodowo, zajmuje się moją najmłodszą latoroślą i staram się ogarnąć ten cyrk jakim jest posiadanie trójki dzieci, męża, sporego domu, psa i kota. Ale żeby tego nie było mało szukam pomysłu na siebie, na siebie poza domem bo do tej pory nie udało mi się ustalić kim tak naprawdę chcę być i co chcę robić. Nie będę przecież całe życie housewife czy jak Niemcy mówią Hausfrau bo skończy się to dodaniem określenia desperate, a dużo już mi nie brakuje. 
Wniosek jest taki dzieci i rodzina są cudowne, ale tylko w zderzeniu istnienia czegoś jeszcze, pracy, jakiejś pasji, hobby czy zamiłowania. Gdy po trudach ich realizowania z wielką przyjemnością powrócimy na jej łono.
No i po co ten blog? No właśnie po to by pochłonęło mnie coś innego pomiędzy domowymi i rodzinnymi obowiązkami. Jest to pierwszy mały krok na drodze do tego aby wyjść z tego wewnętrznego świata do świata zewnętrznego. Nie żebym siedziała w domu zamknięta na cztery spusty, nie. Jestem osobą dość towarzyską i staram się opuszczać moje domostwo jak najczęściej i to sama nie pod eskortą męża bo przecież ktoś musi z dziećmi zostać ;-). Ostatnio usłyszałam od mojej dobrej koleżanki, że pomimo iż posiada wielu znajomych czy to singli czy w związkach formalnych i nieformalnych to ja jestem osobą, która najłatwiej wyrwać z domu pomimo licznych obowiązków.
No a czemu rozbiegana zapyta ktoś? A to dlatego że jednak nie jestem tak całkiem wchłonięta w moje domowe ognisko. Jestem typem osoby aktywnej która ciągle musi coś robić. A to co robię od jakiegoś czasu, a dokładnie od miesiąca po porodzie czyli od lutego jest bieganie. To jest aktualnie moja pasja, która staram się rozwijać na przekór wszystkiemu, kontuzjom, zmieniającym się porom roku i mimo braku czasu. 
Chciałabym się podzielić tym wszystkim,zachęcić do biegania pokazać że można, że warto i jaką to sprawia przyjemnośc.
Myślę że to tyle o mnie. Dziękuję za uwagę ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz