poniedziałek, 10 lutego 2014

Frustracje RozbieganejMamy ...



RozbieganaMama okropnie frustruje się tym, że nie biega lub że biega mało. Ciężko jej z tym, że rok temu była w tak świetnej formie, a teraz ma niekiedy problem ze złamaniem 5 km. O czasach już nie chce nawet wspominać. Za chwilę jej stuknie 2 lata odkąd biega, a tu tylko 2000 km na liczniku Sports - Trackera.  Czy to dużo, czy to mało? Ciężko oceniać jednakże odczucie jakie jej towarzyszy i ciągle przebiega po jej główce to “kurcze uwsteczniam się ;-(“.
Miał być maraton jesienią 2014, a tu raczej zmierza w kierunku wiosna 2015. Jak tu nadgonić i dogonić wszystkich, którzy uciekają jej sprzed nosa i znikają gdzieś na horyzoncie?
Cóż jedyna rada to chyba małymi kroczkami byle do przodu Rozbieganamamo! Uszy do góry ;-)


Trudno dawać rady samemu siebie.

3 komentarze:

  1. bierz przykład z pieska na zdjęciu i nie przejmuj się, przyjdzie czas będziesz aktywniejsza!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym biegać chociaż 5km (dla mnie to aż) :) A tu dopiero początki i nawet połowy tego nie daję rady przebiec, muszę bieg przeplatać z marszem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bieg z marszem jak najbardziej prawidłowo ;-) powolutku, do skutku i 5 km nie będzie problemem ;-) w moim przypadku jest gorzej bo ja już to miałam i mam wrażenie że gonię jak ta Alicja tego mojego króliczka ;-) ale dziś chyba dogoniłam bo dałam radę 10 km przebiec, żyję i się dobrze miewam, zatem to chyba cierpliwości mi brak w powrocie to formy ;-) 3mam kciuki za Twoje bieganie, wiem że będzie dobrze ;-)

      Usuń