dzień był lepszy od pozostałych w ciągu ostatnich dwóch tygodni a może po prostu inny. Starałam się wszystko robić inaczej. Wzięłam inny kubek do kawy, w innym miejscu zjadłam śniadanie, dużo później włączyłam komputer i wcześniej ugotowałam obiad. Odpaliłam bloggera i udało mi się coś napisać, mężowi się spodobało, chyba trochę odetchnął z ulgą że coś się zaczyna zmieniać. Mój synek cały wczorajszy dzień coś kombinował i w końcu wykombinował po raz pierwszy wstał. Więc dzień był pełen zmian ;-)
Jak widać dziś też jestem ;-)Dzień jest szary i pochmurny, ale nie jest źle. Spędziłam miły poranek z moim rodzynkiem, ale nie ugotowałam obiadu tak żeby było inaczej. Zresztą dziś jest biegowy wieczór wiec pewnie obiad będzie o 21. Już się nie mogę doczekać, jednak zanim to nastąpi jeszcze sporo czasu.
Jak widać dziś też jestem ;-)Dzień jest szary i pochmurny, ale nie jest źle. Spędziłam miły poranek z moim rodzynkiem, ale nie ugotowałam obiadu tak żeby było inaczej. Zresztą dziś jest biegowy wieczór wiec pewnie obiad będzie o 21. Już się nie mogę doczekać, jednak zanim to nastąpi jeszcze sporo czasu.
Najlepsze jest to że równo 2 tygodnie temu skręciłam staw skokowy i nie wyglądało to najlepiej. Na szczęście obeszło się bez gipsu i chwała Bogu za to, bo od tygodnia biegam z tym skręceniem i wszelkie objawy włącznie z opuchlizną minęły. Mój wniosek jest taki, że nawet nogi sobie nie potrafię porządnie skręcić ;-) Może i dobrze forma mi nie spadnie i będę mogła wrócić do dłuższych dystansów choć w weekendy bo w tygodniu nie ma możliwości o tej porze roku. Marzy mi się aby wstać o 5 rano i pobiec w stronę wschodzącego słońca ...bo teraz to mogła by pobiec co najwyżej z czołówką na głowie w stronę księżyca w pełni wyjąc do niego jednocześnie ;-)
Wymyśliłam i stworzyłam sobie logo bloga
Wymyśliłam i stworzyłam sobie logo bloga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz