środa, 31 października 2012

Halloween, wampiry i inne łaaa sprawiły że ...

wpadając w jego nastrój stałam się na chwil kilka - pewnie jak zwykle o dwie za długo - potworem z bagien czyli Karola nałożyła zieloną maseczkę. Średnia latorośl gdy mnie ostatnio taką ujrzała powiedziała cytuję "mama jest łaaaa!!!". Od razu tłumaczę, że w Tośkowym języku łaaaa to potwór tudzież dzikie zwierze. 
Zachwycająco pewnie nie wyglądałam, ale stwierdziłam, że nie będę jej jeszcze tłumaczyć, że to wszystko po to żeby być cacy ;-) przyjdzie jeszcze na to czas ;-)
Ale wracając do potworów, ale takich prawdziwych towarzyszących nam w codziennym życiu, każdy pewnie spotkał się z wilkiem w owczej skórze czy też innym przebierańcem o złych zamiarach. Mnie natomiast zainteresowała ostatnio definicja wampira energetycznego lub emocjonalnego. Jest już podobno nawet taki termin stosowany przez psychologów jak wampiryzm psychologiczny. 
Zatem jak rozpoznać takiego wampira i czy działa na niego osikowy kołek, czosnek czy może zupełnie coś innego?
Otóż podaje rysopis, a raczej profil psychologiczny. Wampir to ktoś to wiecznie cierpi na złe samopoczucie, nadmiernie eksponuje swoje wady i wszelkie niepowodzenia życiowe, próbuje w nas wywoływać uczucie litości. Postrzega rzeczywistość jedynie w bieli lub w czerni,  coś lub ktoś może być tylko dobre lub złe, popada w skrajności więc jeśli dziś jesteśmy mu przyjacielem jutro możemy spaść z piedestału i stać się wrogiem. Nieumiejętność poprawnego zrozumienia swoich emocji powoduje, że wampir wysysa te emocje z nas, stara się nas od siebie uzależnić, uwodzi i kontroluje.
Rozejrzyjcie się wokół siebie może taki wampir się gdzieś czai ;-)
Sposób na wampira jest równie tradycyjny choć pewnie nie tak jak kołek i czosnek, a mianowicie asertywność i zdecydowane NIE. Więc do dzieła!
Ja się swojego wampira już pozbyłam, a może on się pozbył mnie, zwiałam w momencie gdy stałam się wrogiem, ale to już chyba nie ma znaczenia. Niemniej jednak czuję się jakbym wróciła do domu z dalekiej podróży .
Pozostając w nastroju Halloween dodam zdjęcie mojej dyni bo wampira nie mam zwłaszcza energetycznego, choć w głowie rysuje mi się taki jeden obraz ...jak coś nabazgrzę to wrzucę ;-)

Lecę muszę zmyć maseczkę ... bo już na zawsze zostanę potworem z bagien ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz