niedziela, 3 sierpnia 2014

Płaskich tras jak na lekarstwo


Dziś ćwiczyłam tempo maratońskie i różnie z tym było bo na trasie pojawiły się 4 podbiegi, jak to w Zielonej Górze bez górek się nie obejdzie :-) suma summarum nie wyszło źle i trasa była dość zacieniona :-)  kończę kolejny tydzień z 65 km w nogach :-)  a na śniadanko tagiatelle z soją i parmezanem :-)  miłej niedzieli






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz