wtorek, 15 lipca 2014

Dzielna dziewczynka ...

Niedziela godzina 19.15 wyjazd do Warszawy i 4 godziny w aucie, potem próby spania w hotelu na płaskiej i chudej poduszce, 7 godzin świetnego szkolenia bo nawet okazało się że głąbem nie jestem i coś tam jarzę z kampanii społecznych i znów 4 godziny w aucie  punkt 21.00 byłam w domu i wyciągnęłam się w końcu na mojej wielkiej kanapie, nawet mąż pyszną kolację mi podał :-) fajnie czasem okazać się dzielną dziewczynką pojechać do dużego miasta i wrócić  a dziś w planach chyba mała wieczorna 15-tka dla rozprostowania kości  miłego wtorku :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz