Wczoraj zrobiłam sobie - w sumie przez przypadek - najdłuższe wybieganie w biegowej historii mojego życia Biegałam z krótką przerwą przez ponad 2 godziny i 45 minut, pokonując 25 km, spalając 1800 kalorii Przy okazji przetestowałam swoje bidoniki no i nic mnie nie boli nawet więc jest nadzieja na królewski dystans ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz