Dzisiaj
były masakryczne interwały i coraz mniej lubię tego Danielsa co je
niby układał :-) ganiałam po tym stadionie 13 km i jeszcze
na sam koniec mi go zamknęli i musiałam zrobić skok przez płot i
to pierwszy w życiu :-) jutro najstarsza latorośl wybywa na
kolonię więc zostanie mi tylko obsługa dwóch małych potworków
więc będzie niezły rest day :-) miesiąc kończę 212 km
wybieganymi, 25 km przejechanymi no i 20 km pochłonęły wędrówki
górskie czyli łącznie 17650 kalorii

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz