zrobiłam życiowy czas na tym dystansie, a mianowicie 5,28'/km. Dobiegłam
jako 8 na 25 kobiet. Dodatkowo uświadomiłam sobie, że jestem długodystansowcem. Jestem zadowolona z wyniku bo mam progres, a to najważniejsze.
Postanowiłam zabawić się dziś w reportera i poniżej zamieszczam krótką relację z dzisiejszego I Biegu Niepodległości w Żaganiu.
Na
zapowiedź I Biegu Niepodległości w Żaganiu natrafiłam
przypadkiem na Facebooku. Poszukiwałam wyzwania bo martwy sezon się zaczyna. Ucieszyłam się bo Żagań jest dość blisko. Namówiłam męża i
zgłosiłam nasz udział. Niestety pojawił się problem w postaci
braku opieki dla dzieci na czas biegu. Ale mąż zrobił mi przysługę
- widząc chyba jak przebieram już nóżkami w miejscu myśląc o biegu – udał,
że nabawił się kontuzji Achillesa i nie wystartował by zając się dziećmi.
Noc
przed biegiem była krótka, wróciłam o 2 z imprezy, w międzyczasie dwie pobudki, ale wstałam
o 7.30 rześka jak skowronek. Zebrałam całe towarzystwo, zrobiliśmy pyszne
śniadanko, wypiliśmy aromatyczną kawę i zapakowaliśmy się do auta o 9.15. Pewne perturbacje miały oczywiście miejsce, ale to wszak norma gdy ma się trójkę dzieci. Silnik naszego czołgu zaturkotał i pojechaliśmy. Gdy dotarliśmy na miejsce zastaliśmy Żagań jeszcze sennym, choć była już 10 rano. Miasto wyglądało pięknie i urokliwie, w parkach pożółkłe liście drzew i ten powiew historii. Trasa biegu była
już oznaczona i pełna osób obsługujących bieg. Z parkingu ruszyliśmy do miejsca startu, które mieściło się na Podzamczu miejscowego pałacu.
Odebrałam
numer startowy, a była to tym razem cyfra 16. Widziałam radość córki
bo to jej numer w dzienniku szkolnym. Czas płynął szybko i nim się
obejrzałam do startu pozostało niespełna 20 minut więc przyszedł czas na
rozgrzewkę.
Start biegu był zaplanowany na godzinę 11.11 jednak była chwila opóźnienia, gdyż
czekaliśmy na burmistrza Żagania Pana Sławomira Kowala, który
również startował w biegu z numerem 1. Wystartowaliśmy o 11.13 i 105 zawodników i zawodniczek przerwało taśmę startu. Trasa biegu
liczyła 4,5 km i prowadziła przez centrum Żagania i urokliwe parkowe
alejki wokół pałacu.
Pomimo debiutu Żagania w organizacji tego typu
imprezy muszę przyznać i pochwalić, że wszystko było świetnie przygotowane. Przede wszystkim bezpieczeństwo, a to bardzo ważne dla każdego biegacza by mógł skupić się na zmaganiach z samym sobą i na zdrowej rywalizacji. Trasa była doskonale obstawiona przez policjantów,
żołnierzy, strażników miejskich i obsługę biegu. Było nawet
sporo kibiców na trasie, bijących brawo uczestnikom.
A
teraz trochę faktów. Organizatorem
był Urząd Miasta Żagania oraz Spółka Pałac Żagański. W biegu
wystartowało łącznie 105 zawodników z czego 25 kobiet. Najmłodszy
zawodnik miał 4 lata, a najstarszy 68. Pierwszy uczestnik na mecie
pojawił się już po ponad 14 minutach, a pierwsza uczestniczka po ponad
19 minutach.
Organizatorzy
biegu zapowiadają, że w przyszłym roku żagańska impreza biegowa na
pewno się odbędzie i potrwa aż dwa dni. Już nie mogę się
doczekać, świetny sposób na rodzinne i aktywne spędzenie Dnia
Niepodległości.
Poniżej galeria zdjęć zrobionych przez mojego męża, dostępna również na Facebooku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz